Znam obcy język! Czy mogę być tłumaczem?

„Znam obcy język! Czy mogę być tłumaczem?” To pytanie zadaje sobie wiele osób szukających dodatkowego źródła dochodu. Jednak czy sama znajomość języka wystarczy, aby wykonywać ten zawód z powodzeniem?

Kiedyś i dziś

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu znajomość języka obcego była czymś rzadkim, nie licząc obowiązkowych lekcji języka rosyjskiego, z których większość i tak niewiele zapamiętała. Angielskiego nie znał prawie nikt, o innych językach nie wspominając. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Podstawowa znajomość angielszczyzny jest czymś oczywistym, a bardzo często nie poprzestajemy tylko na tym. Wybór jest bardzo duży, a i szkół językowych jest coraz więcej.

Wiele osób, które mogą pochwalić się znajomością języka obcego z pewnością zastanawia się, czy może dzięki temu zarabiać, np. pracując jako tłumacz.

Co ze studiami?

Czy trzeba mieć odpowiednie wykształcenie, aby zostać tłumaczem? Niekoniecznie. Na pewno będzie ono pomocne, ale nie jest wymagane. Większość osób pracujących w tym zawodzie ukończyła studia filologiczne lub lingwistyczne. Są też jednak tacy, którzy doskonale opanowali obcy język np. podczas pobytu za granicą lub od urodzenia porozumiewali się w dwóch językach dorastając w rodzinach dwujęzycznych. Jeśli bardzo dobrze znasz obcy język, ale nie możesz pochwalić się dyplomem ukończenia studiów z nim związanych, to wcale nie musisz czuć się gorszy od tych, którzy go posiadają. Dużo ważniejsze od wykształcenia są faktyczne umiejętności. Jeśli nie jesteś ich pewien, sprawdź się. Zdobądź certyfikat językowy. Daj próbkę swoich umiejętności zawodowemu tłumaczowi.

Praktyka czyni mistrza

Ale tłumaczenie to coś więcej, niż sama znajomość języka. To również umiejętność analitycznego patrzenia na tekst i dostrzegania w nim rzeczy, których na pierwszy rzut oka nie widać. To także umiejętność podejmowania właściwych decyzji, na które wpływa bardzo wiele czynników. Do tego potrzebne jest doświadczenie. Możesz zacząć je zdobywać tłumacząc dla siebie, w ramach ćwiczeń. Wtedy dowiesz się, czy faktycznie jest to coś, co lubisz i chcesz robić. Zauważysz też, że pojawiają się trudności, których się nie spodziewałeś.
„Chyba jednak nie znam tego języka tak dobrze…”
„To czy to słowo będzie lepsze?”
„Co autor miał na myśli?”
I tak dalej… W każdej sekundzie tłumaczenia trzeba podjąć jakąś decyzję, a możliwości jest wiele.

Nie zapomnij o najważniejszym

Wiele osób o tym zapomina, ale w pracy tłumacza równie ważny jak język obcy (a może nawet ważniejszy) jest język ojczysty. To właśnie on jest wizytówką tłumacza. Jeśli deklarujesz, że jest nim np. polski, to musisz posługiwać się nim perfekcyjnie. O ile w przypadku języka obcego drobny błąd może zostać wybaczony, to w przypadku języka ojczystego już nie. Ale nie tylko o błędy tutaj chodzi. Tłumacz powinien cały czas pracować nad doskonaleniem języka ojczystego, np. poprzez poszerzanie słownictwa.

Język to nie jedyne narzędzie tłumacza

Tłumacze często korzystają z narzędzi, które ułatwiają im pracę. Słowniki to pierwsza rzecz, która przychodzi do głowy, ale jest ich o wiele więcej. Często do wykonania tłumaczenia niezbędna jest znajomość narzędzi CAT, czyli programów częściowo automatyzujących tłumaczenie poprzez korzystanie z baz terminologicznych i pamięci tłumaczeniowych. Również w internecie tłumacz może szukać pomocy, ale musi wiedzieć, czego szuka i gdzie to znajdzie (co wcale nie jest oczywiste, bo w sieci nie brakuje informacji na każdy temat, nie zawsze prawdziwych).

To mogę czy nie?

Jeśli uważasz, że znasz dany język biegle i nie popełniasz w nim błędów, to dlaczego nie? Ale najpierw sprawdź się. Poćwicz tłumaczenie pisemne i ustne, dla siebie lub dla kogoś na zasadzie wolontariatu. Poproś zawodowego tłumacza o szczerą opinię. Może drzemie w tobie ukryty talent?

Michał NOWICKI
tłumacz, trener językowy